skip to main | skip to sidebar

never ending story

czyli 3oo% kontrastu...

Tuesday, September 18, 2007

SNIADANIE U TIFFANI ego - Belgrad

Posted by futura at 12:16 PM

2 comments:

KahRos said...

A jedliśmy: sardynki z puszki, gotowane w samochodzie pomidory, cebulę i chleb :D
W tle: terenowy, sypialniany, rajdowy i niezniszczalny SEAT :)

September 19, 2007 at 1:16 AM
Anonymous said...

zapomniałaś moja droga o majonezie...z tubki.

September 20, 2007 at 2:28 PM

Post a Comment

Newer Post Older Post Home
Subscribe to: Post Comments (Atom)

ZOBACZ

  • linguini
  • http://jasiek-aparat.blogspot.com
  • http://framka.pl
  • http://fotografujemikolaj.blogspot.com
  • http://magakarpo.blogspot.com
  • http://fotografujawszyscy.blogspot.com/
  • http://akssak.blogspot.com/

Blog Archive

  • ►  2013 (1)
    • ►  February (1)
  • ►  2009 (123)
    • ►  November (10)
    • ►  September (86)
    • ►  July (1)
    • ►  June (11)
    • ►  March (1)
    • ►  February (14)
  • ►  2008 (2)
    • ►  March (2)
  • ▼  2007 (65)
    • ►  December (4)
    • ►  November (3)
    • ▼  September (4)
      • PORANEK W ZACZAROWANYM GAJU
      • KONIEC WAKACJI
      • SNIADANIE U TIFFANI ego - Belgrad
      • CZARNOGORA NA DESER
    • ►  August (12)
    • ►  July (2)
    • ►  June (15)
    • ►  May (25)

About Me

My photo
futura
nie lubię pornosów, chujstwa, cipstwa, flaków z olejem i nudy...
View my complete profile
 
http://fotografujawszyscy.blogspot.com/